Część z Was zapewne już widziało efekt końcowy naszych prac przy kolejnej odsłonie salonu. Jednak nie każdy wie wyglądał proces jej powstawania. Dzisiaj skupimy się na tworzeniu boazerii angielskiej z pojedynczych listew sztukateryjnych. Będę wszystkie ściany wyklejać samodzielnie, a całość krok po kroku postaram się opisać we wpisie oraz zaprezentuję w filmie.

Wpis ten powstał we współpracy z firmą ANIRO z Łodzi, która udostępniła nam listwy sztukateryjne niezbędne do wykonania metamorfozy. My wykorzystaliśmy listwy NMC, a ANIRO jest ich dystrybutorem od prawie 25 lat, czyli niemal tyle lat ile ma Ela 😉 

Co ważne dla nas i zapewne dla wielu z Was – produkcja to 100 % zielonej energii tj. zamknięty obieg wody, niemal 100% odzysk odpadów, a produkcja odbywa się w Belgii.

ANIRO zajmuje się sprzedażą detaliczną jak i hurtową, również trochę edukacją (zapraszamy do zajrzenia na stronę Akademia Sztukaterii) i szkoleniami na miejscu. 

W swojej oferie ANIRO posiada bardzo duży wybór modeli i wzorów w różnych wielkościach, duże zróżnicowanie cenowe pozwoli przy każdym budżecie znaleźć dostępne rozwiązania. Z ogromnej oferty można wybierać spośród listew ściennych, sufitowych, przypodłogowych, do montażu oświetlenia, zabudowy, są również rozety i wszelkiego rodzaju gzymsy elewacyjne, a  to do czego zostaną użyte, to już tylko kwestia Waszej wyobraźni 🙂

Przejdźmy teraz do działania, zacznijmy od „listy zakupów”

Co nam będzie potrzebne:

  • sztukateria 
  • klej do sztukaterii
  • pistolet do kleju 
  • poziomica 
  • piła bądź brzeszczot 
  • ukośnica – może być ręczna lub elektryczna 

Najlepiej zacząć od zdobycia próbek sztukaterii, aby móc ją przyłożyć do ściany i zwizualizować całość. My również tak zrobiliśmy, co bardzo nam pomogło. Następnie polecam rozrysujcie swój wzór na ścianie – do tego możecie wykorzystać ołówek lub  wykleić ją za pomocą taśmy malarskiej. Pomoże Wam to w wyliczeniu potrzebnych mb listew do zamówienia oraz pomoże w dobraniu wysokości. 

Kiedy wizje i zakupy będziecie mieli za sobą trzeba zarezerwować sobie czas i zabrać się do pracy. Kwestię docięcia zostawiam Wam. Ja w przypadku kątów 45stopni dzięki uprzejmości Aniro dociąłem u nich, jednak sami również możecie poradzić sobie z ich docięciem w domowych warunkach. Do tego celu wystarczy nam ukośnica – ręczna lub elektryczna. 

Na filmie przedstawiam różne opcje docięcia, również z drewnianą prowadnicą. Jeśli jednak nie czujecie się na siłach to po prostu wymierzcie dokładnie wszystko i zlećcie tą usługę specjaliście, nie są to drogie koszta, a przynajmniej będziecie mieli pewność, że wszystko jest dokładnie docięte. 

Naszykujcie sobie jakąś folie lub karton na podłogę, aby nie pobrudzić jej klejem i startujemy od „wygodnego” momentu na ścianie – ja zacząłem od drzwi wejściowych do pokoju począwszy od dekoru, co dokładnie widać na filmie. 

W rogu zakończyłem mniej-więcej w połowie wzoru, więc drugą połowę kontynuowałem na ścianie sąsiadującej. Sztukaterię kleimy na klei specjalistyczny do tych celów, ma on dość długi czas zastygania, także mamy czas na poprawki w razie złego przyklejenia, a jego nadmiar możemy ściągnąć palcem. Ja tego samego kleju użyłem do uzupełniania ubytków i szczelin, także jeśli jakieś szczeliny wyjdą Wam na początku – nie przejmujcie się, spokojnie później będziemy mogli wyrównać nierówności. Na koniec i tak wszystko zamalujemy farbą, co dodatkowo zakryje niedoskonałości. 

Na tym etapie warto wspomnieć, że wszystkie listwy są wodoodporne, trwałe w użytkowaniu, fabrycznie przygotowane do malowania – zagruntowane (oprócz kolekcji nomastyl). Twardy materiał to poliuretan i HDPS w zależności od kolekcji, natomiast mniej trwały w użytkowaniu to polistyren.

Pamiętajcie, aby korzystać z poziomicy, największym problemem będą krzywe ściany i podłogi tak jak w naszym przypadku. Niestety trzeba wtedy trochę więcej cierpliwości i więcej kleju do wyrównania szczelin 😉

Samo „klejenie” naszych ścian to ok 5-6 godzin. Następnie uzupełnianie szczelin i nierówności, przeszlifowanie ich (chodzi o nadmiar kleju) oraz malowanie. Farba ładnie kryje listwy, więc etap końcowy to sama przyjemność, gdy całość nabiera pożądanego kształtu. 

Podsumowanie naszych kosztów w przybliżeniu. Nasz pokój ma ok 19m2, sztukaterię kleiłem na 3 ścianach i długości ok 4, 4 i 3 m. Wysokość sztukaterii vel „paneli angielskich” to ok 75 cm. 

  • Listwa pionowa FL9 – 420 pln 
  • Dekor Z10 – 1500 pln (jego wyszło najwięcej)
  • Listwa przypodłogowa FD1 – 550 pln
  • Listwa górna WL5 – 290 pln

Łącznie daje to koszt 2760 pln.

Do kosztów należy doliczyć koszt kleju. Jednak tubka to ok 20 pln, ja zużyłem ich 8 sztuk, ale łącznie z zapotrzebowaniem do wyklejenia listew przypodłogowych. 

Jeśli sami nie zajmiemy się przycinaniem koszty przycięcia trzeba doliczyć do  budżetu.

Całkowity koszt można okroić o ok. 1/2 lub nawet 3/4 kwoty stosując listwy z miękkiego materiału, jednak pamiętajmy – jeśli w domu są małe dzieci, albo pokój jest narażony na obicia, jak np. często użytkowana jadalnia z latającymi krzesłami czy rozkładana kanapa w salonie, albo po prostu jesteście nieuważni, to  miękki materiał się nie sprawdzi (będą nieestetyczne wgniotki na listwach).

Dajcie znać jak zapatrujecie się na sztukaterię we wnętrzach – również w opcji klasycznej jak i w opcji boazerii. W razie pytań jestem do dyspozycji i zapraszam do subskrybowania naszego kanału na YouTube 🙂