Jak zrobić samodzielnie stół lub biurko

To już trzeci wpis z serii metamorfoz za pomocą folii. Tym razem chciałem zrobić coś innego i podsunąć Wam pomysł na stworzenie czegoś nowego od podstaw.

Wpadłem na pomysł, aby w łatwy i szybki sposób stworzyć nietuzinkowy stół lub biurko, który w zakupie kosztuje 2 do nawet 20 tysięcy. 

Oczywiście wiadomo, że prawdziwego drewna nie można porównać do folii, jednak pamiętajmy, że mówimy tutaj o kosztach rzędu 400-500 zł. 

Dobra, czym konkretnie się zajmę – będzie to niewielki stół – lub biurko, w zależności od Waszych potrzeb.

A skoro mowa o potrzebach – co nam będzie potrzebne do wykonania metamorfozy? 

  • blat, półka, to co macie pod ręką, a może stary stół lub biurko? 

ja wykorzystuję blat biurkowy ze znanej szwedzkiej sieciówki 

  • folia architektoniczna, dzisiaj wybrałem wzór drewna, które przypomina mi nieco orzech lub teak 

jest to folia Coala Interior Film ze sklepu

antalis.pl/folie-architektoniczne

model NF55

  • ponadto użyję resztki folii NE47
  • rakla 
  • nożyk do tapet
  • suszarka
  • nogi meblowe – ja swoje zamówiłem z Allegro 
  • coś co posłuży nam za długą linijkę – ale o tym za chwilę 

Przygotowałem trzy propozycje projektów, w zależności od upodobań, cierpliwości i umiejętności 😉

opcja A, najprostsza to oklejenia blatu folią w jednym kierunku:

opcja B, to oklejenie blatu w dwóch kierunkach, czyli będziemy musieli okleić blat folię na folię:

opcja C, oklejenie blatu w dwóch kierunkach + złote dekory:

Dodatkowo złotą folią zrobię skarpetki na nogach meblowych.

Zabierzmy się do pracy

W zależności jaki blat wybierzemy pamiętajcie o jego odpowiednim przygotowaniu. Ja mam blat laminowany, więc wystarczy go dokładnie oczyścić, jednak jeśli będzie to surowe drewno, czy też materiał z odzysku dobrze je będzie delikatnie przeszlifować, aby żadne sęki czy inne niepożądane rzeczy nie odznaczały się po folią. 

Przy trzecim wariancie należy nakleić jedną folię na drugą, ważne jest to od jakiej zaczniemy od spodu – przemyślcie to, ponieważ ciężko będzie wzór odwrócić. 

Zaczynamy od jednej strony i papier stopniowo odklejamy od folii, zaś raklą odprowadzamy powietrze, aby stworzyć idealną powierzchnię. Po odpowiedniej aplikacji przygotowuję ranty – tak na wszelki wypadek, ponieważ mój projekt i tak zakłada ich zasłonięcie kolejną folią – ale być może Wy już nie będziecie stosować złotej folii. 

Widziałem, że sporo z Was ma problem i obawy z oklejaniem rantów, opowiem Wam tutaj jak ja to robię. 

Od spodu wyczuwam rant blatu i czubkiem nożyka rozcinam folię, tak, abym mógł ją przykleić na zakładkę – następnie nadmiar folii odcinam. 

Czas na drugą warstwę folii – teraz w drugim kierunku usłojenia. Całość robię analogicznie do pierwszej warstwy. 

Teraz czas na cięcie. Będzie nam potrzebna dłuuuuga linijka, dzięki której będziemy mogli precyzyjnie przeciąć folię. Ja wykorzystałem do tego drewnianą listewkę, którą dodatkową przykleiłem na taśmę malarską, aby przypadkiem nie przesunęła mi się w trakcie cięcia. Ta opcja się sprawdziła. Robię tak od rogu do rogu i to samo z przeciwległymi rogami. 

Teraz chwila prawdy – trzeba odkleić dwa elementy folii. Róbmy to ostrożnie, aby nie zerwać folii pod spodem lub nie rozerwać tej zrywanej, jeśli okażę się, że jest gdzieś niedocięta. 

Udało się 🙂 Już blat wygląda zupełnie inaczej, prawda? Podoba mi się efekt pod światło, folia ma na sobie lekką strukturę drewna, przez co dwa kierunki inaczej odbijają światło. 

Chwila odpoczynku od blatu i zajmijmy się nogami. Jeśli macie blat laminowany to pamiętajcie o odpowiednich śrubkach – tak aby nie przebić się na wylot, a dwa, na tyle stabilne, aby nogi nam nie wypadły po tygodniu. 

Ja wybrałem nogi regulowane w jednej płaszczyźnie. Pierwotnie zamontowałem je na równo – co widzicie na filmie, jednak stwierdziłem, że chce je pod ukosem pod kątem 45stopni, więc je odkręciłem i jeszcze raz przykręciłem.

Aby nadać im oryginalny efekt, oklejam je od dołu 5cm złotym paskiem. Nogi są skośne i rozszerzają się, więc nie jest to takie hop siup na jakie by się mogło wydawać 😉 Z pomocą przyszła suszarka, folię rozgrzewałem, aby była bardziej plastyczna podczas aplikacji. 

Nogi przymocowane, zamontowane, pora na złoty dekor. 

Odmierzam odpowiedni pasek i precyzyjnie docinam z arkusza folii. W tym wypadku również 5 cm, tak aby starczyło na rant stołu, ale i na blat. Na blacie odmierzam 1cm, a w rantach będę docinać pod kątem 45 stopni, aby wzór szczotkowanego mosiądzu się pokrywał. To również wydaję się łatwiejsze w teorii niż w praktyce. Samo równe przyklejenie wymagać od nas będzie ciepliwości i precyzji. 

4 paski i gotowe. Teraz na koniec należy wszystkie ranty wygrzać suszarką. 

Na koniec jeszcze mały bonus – z resztki folii zrobiłem jeszcze podkładkę pod kubek w klimacie stołu. Chciałem Wam jednocześnie pokazać, że z odpadów również możemy coś stworzyć 🙂 

W moim przypadku jest to kawałek płytki podklejonej filcem. 

Stół/biurko finalnie prezentuje się tak: 

Kosztorys: 

Blat – ja już go miałem, jednak w Ikei kosztuje 60 zł 

Folia – NF55 2 mb (szerokość rolki to 122cm) – 380 zł 

Nogi – 120 zł 

Folia złota – pozostała z poprzedniego projektu – 0 zł 

Całość: 560 zł 

Może się wydawać dużo, jednak pamiętajmy, że dostajemy w zamian oryginalny, własnoręcznie zrobiony mebel. Podobne stoły czy biurka kosztują 2-3 tyś, a nawet 20 tyś złotych.

Dajcie znać w odbiorze i zapraszam do obejrzenia filmu z metamorfozy: