Grind Clerkenwell to restauracja, która znalazła się na naszej liście „do odwiedzenia na świecie!”, dlatego chcemy Wam przybliżyć nieco to miejsce. Knajpa znajduje się w XIX-wiecznym, dawnym magazynie o powierzchni 260m2, a zaprojektowało ją tutaj studio projektowe Biasol (zajmowali się jeszcze sześcioma innymi projektami Grind) – swoją drogą polecamy przejrzeć ich realizację, dają radę!
Restauracja jest podpiwniczona, co daje nam dwie oddzielne sale. Na dole króluje kolor niebieski z różem oraz piękny parkiet w jodłę (wspominaliśmy, że je kochamy? Nie? To kochamy parkiety w jodełkę! 🖤) Jeśli zwrócicie uwagę na detale, to na ścianach również ujrzycie jodełkę. Użyte materiały to piękne welury, które obecnie robią furorę we wnętrzach – również tych prywatnych. Sami chętnie przygarnęlibyśmy fotel lub kanapę w zielonym welurze. Krzesła zaś to jedne z naszych ulubionych modeli od GUBI.
Przechodząc na górę możemy oczarować się oświetleniem, dużą dawką mosiądzu (podobnie jak na dole) oraz utrzymującym się klimatem lat 50-60. Na podłodze znalazła się deska ułożona na wprost, jednak na ścianach nadal znajdziemy jodełkę oraz sporo luster, które dodają charakteru oraz powiększają wnętrze (zobaczcie na zdjęciu z zewnątrz jak pięknie wyglądają). Całość dopełniają marmurowe stoliki, czyli kolejny materiał, który wciąż uwielbiamy. Krzesła na górze to natomiast Debi Strike.
Ehhh… cały czas wzdychamy do tego miejsca… 😍 Lubimy, gdy wchodzimy do restauracji/kawiarni i możemy przenieść się w czasie lub w inne miejsca na ziemi, więc z przyjemnością wypilibyśmy tutaj dwa, góra osiem drinków. A Wy co sądzicie o tej restauracji? Może znacie jakieś ciekawe miejsca (chodzi nam teraz o wystrój) w Polsce? Piszcie w komentarzach.
Zewnątrz po: 
Zewnątrz przed: 
Zdjęcia: Paul Winch-Furness
Źródło: http://biasol.com.au
