Nasz remont domu cz.10

Jedenasty tydzień i mamy coraz mniej sił. Nie ma ostatnio dnia bez komplikacji, a przełomowych efektów nadal nie widzimy, pomijając kominek, który udało się już obsadzić w starym otworze (przy tej czynności również mieliśmy problemy i udało się za piątym razem).

remont domu 10

Stary otwór został powiększony, aby nowy wkład Tarnavy się zmieścił. Do komina została wprowadzana rura z wyjściem na spaliny, a reszta zaślepiona zaprawą szamotową.  Wkład będzie czerpał powietrze z zewnątrz poprzez utworzony do tego celu specjalny otwór. Całość została otulona wełną skalną, aby zwiększyć efektywność wkładu. Musimy teraz obudować kominek karton-gipsem i wykończyć go kilkoma kafelkami.

DSC_0758

Po tygodniowej obsuwie dotarły do nas drzwi wewnętrzne, wszystkie zachowane w jednym stylu oraz w kolorze białym. Dwie sztuki będziemy próbować obsadzać na starych ościeżnicach, które powoli kończymy – opalarką ściągamy grube warstwy starych powłok farb olejnych.

DSC_0754

Z dobrych wieści udało nam się zorganizować parapety – drewniane, sosnowe. Podróżując po okolicznych tartakach nie było łatwo. Ludzie słysząc, że szukamy materiału na parapety przestawiali się na tryb „wezmę od nich 5 razy więcej, a co mi tam” i w pierwotnej wersji usłyszeliśmy okazyjne 500 zł za 4 sztuki parapetów – w stanie surowym. Tak więc w następnym miejscu stwierdziliśmy, że chcemy deski na półki do garażu o długości 150 cm zamiast niestandardowych 144 cm, rezultat? 160 zł za 4 sztuki. Jedyne co musimy zrobić, to lekko je skrócić, zabejcować oraz polakierować wedle własnego uznania.

Nasz remont domu cz.9 <<-

DSC_0761

Kolejną komplikacją okazała się być łazienka. Stary tynk nie nadawał się do utrzymania glazury, trzeba ją było kuć do gołej cegły, dlatego na razie pozostaje w „industrialnym” klimacie :). Niebawem powinny przyjść do nas nowe kafelki, więc mamy nadzieję, że będziemy Wam mogli pokazać już więcej efektów before/after, na które sami niecierpliwie czekamy.

Nasz remont domu cz.8 <<-

DSC_0701Kolejnych dwóch delikwentów uratowaliśmy od wysypiska. Zostaną oszlifowane do surowego drewna i uszyjemy im nowe, jasne poduszki.IMG_3440 Znalezisko podczas porządków w garażu:DSC_0705Grudzień 1991 roku, cena to jedyne 7000 zł 🙂 Eli nie było jeszcze na świecie 😉

Bardzo chcielibyśmy ujrzeć już więcej efektów, jednak prace ciągną się w nieskończoność. Każdy element potrzebuje czasu na doschnięcie, czekamy w kolejce na koparkę, by móc zakończyć prace kanalizacyjne. Elektryk też ma długą listę zapisów, a dopóki nas nie odwiedzi nie możemy dokończyć wyburzania jednej ze ścian. Wszystkie prace, które wykonujemy mają na siebie wpływ, kolejność więc musi być prawidłowa. Mamy nadzieję, że przyszły tydzień będzie dla nas bardziej łaskawy 🙂


DSC_0733 DSC_0743 DSC_0744 DSC_0747 DSC_0749 DSC_0751
Pierwsze kaloryfery zawisły „już” na ścianach: DSC_0755 DSC_0756
Na koniec przedstawiamy Wam ciekawostkę. To nasi kolejni sąsiedzi, o których nie wiedzieliśmy. Podczas kucia łazienki dom dostał sporo wibracji i nietoperze żyjące na naszym nieużytkowym poddaszu obudziły się i zaczęły wydostawać się szczelinami od strony tarasu. W pewnym momencie było ich około 15 sztuk…DSC_0718