Nasze idealne krzesełko do karmienia – Leander

Przyjście na świat Kajetana spowodowało lawinę zmian nie tylko w naszym życiu ale i wnętrzu. Staramy się jednak dobierać meble i akcesoria dziecięce tak, by były one zgodne z naszą estetyką ale i przede wszystkim, by były pomocne w rozwoju dziecka. 

Z biegiem czasu, kiedy Kajtek zaczął dorastać my postanowiliśmy rozejrzeć się za odpowiednim krzesełkiem do karmienia. Jest to u nas bardzo ważny element dziecięcej układanki, bowiem musi posłużyć już od maleńkości,  a dodatkowo sprostać wielu wymaganiom pod kątem zdrowotnym ale i estetycznym. Tak właśnie dzięki Scandinavian baby wybór padł na przepiękne, drewniane krzesełko Leander Furniture w kolorze ciemnego brązu. 

Jako świeżo upieczona mama pierwszego dziecka chcąca dokonać najlepszego wyboru, poszukiwania idealnego krzesełka zaczęłam nie tylko od stron sklepów ale przede wszystkim od blogów czy instagramowych profili  fizjoterapeutów i dietetyków dziecięcych, by zasięgnąć fachowej wiedzy. Po przewertowaniu niezliczonej ilości stron w internecie, wiedziałam już na czym muszę się skupić podczas poszukiwań.

Zależało mi na tym, by oprócz estetyki Kajetan w krzesełku uzyskał odpowiednią pozycję sprzyjającą bezpiecznemu przyjmowaniu pokarmów.

Krzesełko do karmienia musi zapewnić dziecku stabilność i podpór. Dziecko powinno siedzieć w nim prosto, opierać nogi o podnóżek, nie bujać się na boki i nie zjeżdżać w dół . Dlatego odpowiednio dobrane krzesełko musi mieć regulowany podnóżek i zapewniać prostą pozycję do jedzenia (odchylanym krzesełkom mówimy nie). Wszystkie te cechy zostały spełnione, a krzesełko Leander Classic zachowując pełną stabilność wygląda przy tym lekko i nie przytłacza wnętrza.

Zwracałam też uwagę na to, by w razie zakrztuszenia się, móc szybko wyjąć Kajka, by udzielić mu pomocy. 

Kolejną ważną cechą, była dla nas możliwość dopasowania krzesełka do kolejnych etapów wzrostu dziecka. Nie chcieliśmy, by po osiągnięciu np. 15 kg krzesełko trzeba było wymieniać na kolejne. Szukaliśmy rozwiązania na lata, a krzesełko do karmienia Leander wytrzyma obciążenie do 125 kg.

Duża tacka (AKCESORIUM) to również ważna rzecz, by dziecko mogło brać czynny udział w spożywaniu posiłków sięgając po nie z z łatwością ale i dobrze widząc to, co zostało przygotowane do zjedzenia.

Podobno wspólne jedzenie posiłków z dzieckiem pomaga podczas rozszerzania diety, dlatego super, jeśli krzesełko do karmienia można dosunąć do stołu. Tak właśnie jest w przypadku krzesełka Leander Furniture. Do naszego stołu możemy je dosunąć nawet z nałożoną tacką i muszę przyznać, że kiedy my jemy swoje dania, Kajtek zajada przy nas wszystko z większą chęcią. 

Na koniec kwestie estetyczne, nie ma co ukrywać, zakochałam się w tym ciemnym kolorze. Do tego dobrałam kontrastującą jasną poduszkę, białą tacę i skórzany pas kroczny. W naszym wnętrzu krzesełko prezentuje się świetnie i dzięki swojej klasycznej formie pozostanie ponadczasowe. Na początku wahałam się nad wyborem naturalnego koloru, ale ostatecznie jestem bardzo zadowolona z tego, że posłuchałam głosu serca i wybrałam ciemny.
Zresztą spójrzcie jakie jeszcze inne zestawy można stworzyć bazując na dostępnych akcesoriach:

Wpis powstał we współpracy ze Scandinavian Baby