W dzisiejszym wpisie rozwiejemy wszelkie wątpliwości dotyczące jazdy samochodem po Włoszech. Wyjaśnimy opłaty, opiszemy kolorowe linie i wspomnimy stylu jazdy.

Podróżowanie po Włoszech samochodem nieco odbiega stylem, do którego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. Nie chcemy straszyć na wstępie, nie jest źle i wierzymy, że każdy z Was (przynajmniej Ci, którzy posiadają prawo jazdy ;)) poradzą sobie na włoskich drogach. Dzisiaj przedstawimy Wam kilka najważniejszych faktów, na które warto zwrócić uwagę. Opiszemy co oznaczają niebieskie linie we Włoszech, jak parkować samochód we Włoszech, czy warto tam wypożyczyć auto i odpowiemy na kilka innych ważnych pytań, które nasuwają się przed podróżą.

Jazda samochodem do Włoch, czy też jego wypożyczenie na miejscu może przynieść ze sobą sporo pytań i zagadek. Czy poradzimy sobie ze wszystkim? Bez problemu. Przed całą akcją proponujemy odpowiednio się przygotować 🙂 My osobiście jesteśmy fanami podróżowania samochodem – jest to nasza ulubiona forma transportu, jeśli nie swoim, to wypożyczamy na miejscu w miarę możliwości. Przedstawimy Wam teraz kilka ważnych punktów, na które sami zwracamy uwagę, gdy jedziemy do Włoch.

Oznakowanie we Włoszech

Zacznijmy od oznakowania, a konkretniej od tego, co różni się u nich w porównaniu do Polski. Na pierwszy ogień to kolorowe linie parkingowe. Odróżniamy trzy rodzaje:

  • Białe
  • Żółte
  • Niebieskie

Ich znajomość jest bardzo ważna, gdyż możemy dzięki temu nie stracić z portfela kilku stówek, lub nie zdziwić się, że auto zostało odholowane i jednocześnie nie stracić jeszcze większej sumy z portfela.

Białe linie parkingowe we Włoszech

jest ich najmniej. Dlaczego? Oznaczają miejsca postojowe bezpłatne. Przeważnie w centrum miast ich za dużo nie uświadczymy. Pozostawimy na tych miejscach auto za darmo w określonym czasie (np. na 1, 2 godziny – trzeba sprawdzać znaki przy liniach) lub bez żadnego limitu.

Żółte linie parkingowe we Włoszech

to linie bezpłatne dla osób niepełnosprawnych, zarezerwowane dla dostawców lub mieszkańców w danym rejonie. Czasem można spotkać wyłączenie, dzięki któremu można zaparkować na danym miejscu bezpłatnie np. w godzinach 20-7.

Niebieskie linie parkingowe we Włoszech

to miejsca płatne. Wszystko zależy tutaj od strefy w jakiej się znajdujemy. Zasada jest dość prosta, czym bliżej centrum tym będzie drożej, a miejsce postojowe będzie płatne dłużej – np. od 7 do 19 zamiast 7 – 18. Opłacamy miejsce postojowe w parkometrze, który jest dość podobny do tego z naszego kraju. Możemy spotkać się z ograniczeniem czasowym parkowania na niebieskich miejscach postojowych – np. jeden dzień, lub w drugą stronę – w weekendy czy podczas sjesty nie płacimy. W tym drugim przypadku przyda się kartka i długopis (aby zapisać godzinę, o której zaparkowaliśmy) lub kołowrotek czasowy (disco orario), który kupicie na stacjach paliw bądź w tabaccheria – takich włoskich kioskach ze wszystkim.

Miej oczy szeroko otwarte, zwracaj uwagę na znaki. Często w danych dniach ulice są czyszczone i aut nie można zostawiać na noc na miejscach postojowych. Nasze auto może być wtedy odholowane.

MERCATO (Czyli rynek)

Podobnie jak w przypadku czyszczenia ulic, należy zwracać uwagę na oznaczenia z lokalnym rynkiem, wtedy uliczki zostają zamykane na czas handlu.

ZTL  (Zona Traffico Limitato)

Często możecie się spotkać ze strefą  ZTL, w szczególności w dużych miastach. My natknęliśmy się na tę strefę w Mediolanie. Najczęściej do takiej strefy mogą wjechać tylko uprawnione pojazdy. Ale jakie? Przeważnie są to mieszkańcy, więc jeśli nocujesz w tej strefie zadbaj o zgłoszenie Twojego samochodu przez wynajmującego mieszkanie lub hotel. Drugą, często spotykaną wytyczną są normy spalin. Coraz częściej do centrum nie wjedziemy starszym autem, lub zasilanym LPG. Jeśli masz samochód elektryczny, droga wolna 😉

Stacje benzynowe i ceny paliw we Włoszech

Stacji benzynowych znajdziemy sporo. Obsługa znacząco się nie różni, ale chcemy Was uczulić, że są stacje „samoobsługowe” oraz „z obsługą”, a czasem spotkamy combo i niektóre dystrybutory są z obsługą, a inne samoobsługowe. Czym się różnią? Ceną! Za to, że Pan naleje Wam waszki do baczku możemy zapłacić nawet 50 zł więcej na baku! Także uważajcie, raz się nacięliśmy, kiedy to na dużym ekranie zobaczyliśmy atrakcyjną cenę, a podjeżdżając do dystrybutora szybko miły Pan pakuje pistolet do baku i leje paliwo. Wtedy już jest za późno 😉

A jak z cenami? Czy we Włoszech jest drogie paliwo? Jest droższe niż u nas. Litr benzyny kosztuje średnio około 1,6e, czyli ok 6,9 pln (przy kursie 4.32 na dzień 5.08.2019).

Aktualną cenę możecie sprawdzić sobie na tej stronie: https://pl.globalpetrolprices.com/Italy/gasoline_prices/

Wynajem auta

Wynajem samochodu w Italii jest dość tani, w porównaniu do Polski nawet o połowę. Przykład? My w kwietniu wynajęliśmy Citroena C3 z ubezpieczeniem (w AXA) wkładu własnego oraz darmowym dodatkowym kierowcą za 380 pln na 7 dni, co daje ok. 54 zł dziennie. W Łodzi najtańsza opcja to 99 zł za auto wielkości C1. Czy trzeba szukać go dużo wcześniej? My wynajęliśmy je miesiąc wcześniej przez stronę Ryanair. Pamiętajcie, aby sprawdzać opinię wypożyczalni oraz jej lokalizację. My z wygody wybraliśmy wypożyczalnię Joyrent, której biuro mieści się w terminalu w Bergamo. Wynajem i zwrot odbył się bez problemów.

Co trzeba spełniać, aby wynająć auto?

  • podstawa, czyli prawo jazdy
  • karta kredytowa (czasem zdarza się, że przechodzi debetówka na miejscu)
  • zdolność na karcie, aby wypożyczalnia mogła pobrać kaucję (pamiętajcie o limicie płatności, często w kredytówkach limity są dość niskie, czyli za niskie, aby móc „zająć” kaucję. Ustawmy sobie przed wyjazdem wyższy limit)

Należy pamiętać, że główny kierowca to ten, który widnieje na karcie kredytowej, więc jeśli chcecie, aby kierował ktoś inny – zwróćcie uwagę na opcję dodatkowego kierowcy.

Koszty autostrad

Poruszanie się po Włoszech jest dosyć kosztowne. Mamy na myśli tutaj autostrady i parkingi. Zacznijmy od autostrad. Limit prędkości na autostradzie to 130km/h, a mandaty za przekroczenie są dość spore 😉 We Włoszech nie ma winietek, zatem wszystkie płatne odcinki autostrad równa się bramki. Bramek jest dużo i rzadko można spotkać odcinki darmowe (mówimy tu tylko o autostradach). Opisujemy tutaj drogi w okolicach Mediolanu/Como/Bergamo. Do tej pory nie rozszyfrowaliśmy zależności stawek na autostradzie. Czasem płaciliśmy cenę X za dany odcinek, a czasem cenę Y za tą samą trasę w innym dniu. Może to loteria? 😉 Dróg alternatywnych jest sporo, więc jeśli tylko macie czas i ochotę sugerujemy przetestować również te wolniejsze, darmowe trasy.

Parkowanie we Włoszech

Drugą sprawą jest parkowanie we Włoszech. Zanim powiemy o cenach i sposobie płatności warto wspomnieć o typowo włoskim parkowaniu – czyli ciasno, zderzak w zderzak. Włosi niespecjalnie przejmują się swoimi samochodami, więc jeśli jedziecie do Włoch po raz pierwszy zapewne przerazicie się stanem ich samochodów oraz ich podejściem do obijania samochodu sąsiada np. własnymi drzwiami. Tutaj musimy się nieco znieczulić i uważać, jeśli wybieracie się swoim autem, o które dbacie i chuchacie.

Najczęściej za parkowanie uiścimy opłatę w parkometrze. Te są czynne często 7 dni w tygodniu. W okolicach centrum Como były to godziny 8-19 lub 20. Cena godziny postoju w zależności od strefy to 1,5-2e. Drugą opcją są płatne parkingi. W Como wychodziły one jeszcze drożej, zaś w Mediolanie można było znaleźć tańszą opcje. Udało nam się znaleźć płatny, piętrowy parking gdzie płaciliśmy 2-3e za godzinę, ale przynajmniej nie mieliśmy problemu z brakiem miejsc, co jest bardzo często spotykane we Włoszech. W Como i w Bellagio przy parkometrach trzeba polować na wolne miejsce. Często kiedy wracaliśmy do domu musieliśmy poświęcić 20-30 min na czekanie, aż ktoś inny zwolni miejsce. Uzbrójcie się w cierpliwość 😉

Przydatna strona do wyszukiwania parkingów:

https://parkimeter.com

A tutaj pisaliśmy o Como i okolicach:

http://www.wnetrznosci.com/index.php/przewodnik-como/

 

Mamy nadzieję, że nie pominęliśmy żadnych znaczących faktów, a wpis przyda Wam się w podróżowaniu. Gdyby pojawiły się jakieś pytania – śmiało piszcie w komentarzu lub na Instagramie. Jeśli macie swoje doświadczenie, również dajcie znać jak było 🙂

 

P.S. we Włoszech zjeżdżając z ronda nie włączają kierunkowskazów! 🙂

P.S. trąbienie to podstawa, w szczególności okolice Neapolu, przygotujcie się na to 😉