Kiedyś ktoś zapytał nas, czy obrazy na ścianach to must have w naszym mieszkaniu. Odpowiedzieliśmy, że wnętrze bez zapełnionych ścian nie jest dla nas wykończone, nie oddaje charakteru mieszkańców. Nadal trzymamy się tego zdania.
Nasza brand new zielona ściana wymagała zmiany wiszących na niej grafik. Potrzebowaliśmy odmiany, a jednocześnie chcieliśmy je ujednolicić uzyskując tym samym efekt spójności. Postanowiliśmy postawić na białe tła tak, by grafiki kontrastowały z ciemną zielenią ściany. Ramy pozostały czarne jak w pierwotnej wersji. Szukaliśmy czegoś z motywem leśnym, ale nie do końca jednoznacznym. Wybór w Internecie jest ogromny, więc każdy kto miał przyjemność podjąć wyzwanie poszukiwać plakatów doskonale wie, że jest to nie lada wyzwanie (i pożeracz czasu). Po paru dniach błądzenia, braku sił, kończącym się winie oraz rozważania opcji z pustą ścianą ratunek przyszedł z Facebook’a. Naszym oczom ukazał się napis Hog Studio z przeuroczym świniakiem umieszczonym w logo (właśnie Hog,powiedzcie gdzie poster z wieprzem w roli głównej?!). Z racji tego, że lubimy tego typy motywy zaczęliśmy przeglądać ich ofertę. Voilà! Plakaty typowo zwierzęce, a w dodatku wszystkie okazały się być spójne w podobnie zachowanym klimacie 💚 Happy End
Mamy nadzieję, że urzekła Was nasza historia, a teraz podziwiajcie i oceniajcie ścianę:
Plakaty: Hog Studio
Stolik: komitywa.com ;
Poduszki: dekoria.pl ;
Plakat nad kanapą: maptu.pl ;
Lampa wisząca: Nowodvorski
Farba na ścianie: Benjamin Moore – tucson teal